środa, 29 grudnia 2010

Stack of Critters-Skarpeta Jachny-koniec

Witam poświątecznie :)
Długo to trwało ale w końcu chwalę się ukończoną skarpetą. Krzysia wjechała mi na ambicję ;) Najpierw miała być wizyta u krawcowej, później przymiarki do maszyny a ostatecznie uszyłam ją ręcznie :) Wyszywać lubię ale szyć nie cierpię, brrr. A co wyszło oceńcie same.


Gratuluję wszystkim uczestniczkom SAL-a, które ukończyły swoje świąteczne prace na czas. I gorąco dopinguję pozostałe, następne święta już za rok ;)

Ice Blossom by Just Nan cz. 5

Witajcie po Świętach:-)
Skończyłam Ice Blossom i to nawet przed Światami, zdjęcia nawet jej zrobiłam... tylko obrobić ich i wstawić nie było kiedy...

Uwaga, uwaga oto ona, już bez gustownych niebieskich kwadracików:




całkiem nieźle wyszło, choć na dzień dzisiejszy wzięłabym trochę ciemniejszą kanwę i o trochę większych oczkach, na końcu okazało się, że nie mam tak malutkich koralików, które pasowałyby do kanwy 18 i nie przytłaczały wzoru. Ostatecznie zmieniła kolor koralików (w oryginale są przezroczyste, białe i perłowe) na brązowe i zmniejszyłam ich ilość więcej niż o połowę, żeby nie zagłuszyły wzoru.
Oto efekt:

wtorek, 28 grudnia 2010

Świąteczny sampler

Świąteczno -zimowy samplerek wyszyty był przed świętami ale już zabrakło czasu żeby go jakoś wykończyć.Haft w kształcie serca ,powinnam więc to serce uszyć .Poniewaz szycie nie jest moją mocną stroną ,bezpieczniej było zrobić obrazek.

Ramka własnej roboty ,jakoś nie widziałam tego samplerka w drewnianej oprawia.Poszła w ruch tektura falista,perłowy karton i brokatowe ząbki Mnie się taka oprawa podoba w dodatku bezstresowo się robiło .



Bardzo dziękuję Ani za zorganizowanie tej świetnej zabawy!!!

Dziękuję że mogłam w tak miłym towarzystwie wyszywać i podziwiać Wasze piękne prace !!!


Dzięki ogromne za przemiłe komentarze które zawsze bardzo mnie motywują do działania.!!!


Wszystkim życzę wszelkiej pomyślności w Nowym Roku 2011

poniedziałek, 27 grudnia 2010

LAS CHOINKOWY SKONCZONY

To tak, ostanimi czasy, spozniam sie za logowo ze wszystkim, chociaz tego nie cierpie. Nic na to nie poradze. Czasami tak sie sklada, ze godzin brakuje w dobie, ale o tym juz na moim blogu.
Mam nadzieje, ze nie jest za pozno na wstawienie zdjec i .. nie bede ostatnia to tylko tak, aby zabic wyrzuty sumienia)
Moj las skonczylam juz ponad dwa tygodnie temu, ale jakoś nie udało mi się nimi pochwalić, wiec robie to teraz. Mam nadzieje, ze nikogo nimi nie zanudze.
Ku przypomnieniu, choinki byly przeznaczone dla pan, które należą do kolka charytatywnego u mnie w pracy. Spotykamy sie w kazdy czwartek w czasie godzinnego lunchu i szydelkujemy i drutkujemy różnego rodzaju rzeczy, ktore przydadza sie innym. Byly to zarowno czapeczki dla noworodków jak i narzuty dla ludzi starszych. Kazda z nas ma w sobie jakis ukryty "talent", z ktorego korzystamy. Jednym słowem wykorzystujemy sie nawzajem.
Co roku przygotowuje jakieś drobne upominki ręcznie robione. W zamian również dostaje prezenty zrobione przez obdarowujace.
Ale do rzeczy, mialy buc choinki. Wiec oto one:











A tak wygladaly opakowania 
I co moze (moglo) tak byc?

niedziela, 26 grudnia 2010

Oj działo się...

Szczegóły niebawem na moim blogu. Parszywosć roku tego mnie dopadła kolejny raz. Tym razem prawa noga i lewa ręka... W całym swoim życiu nie byłam nigdy u ortopedy ani chirurga a w tym roku 3 razy!!!
Dzis ukonczyłam swoja pracę i rzutem na tasmę prezentuję Wam w ujęciu potwornym. Myslę, że jednak jeszcze Was nią pomęczę bo wymysliłam sobie backsiche. Może jutro je zrobię przy swietle dziennym



Mam wielka prosbę... Niech ten rok się juz skończy...

P.S. Czasem tu spogladam i podziwiam, choć nie komentuję. Potwornie mnie bolały te moje konczyny. Wszystkie prace są PRZESLICZNE!!!! Do niektorych Pań pousmiecham sie o wzorki ;)

trzecia Salówka

Wyrobiłam się przed wigilią tylko nie sfociłam, ale ale już jest foto i tak się prezentuje mój trzeci wyszywanek.


Tę bombkę robiło się o wiele gorzej niż poprzednią, jakiś taki wzór nieprzypadający do serca po prostu. Więc w przyszłym roku jeśli będę kończyła bombiasty komplet skorzystam z tego poprzedniego wzoru.

Także ze swojej strony uważam SAL`a Świątecznego AD. 2010 za zamkniętego :)

Aniu uściski za to miejsce i motywację i radość :)

M.

U mnie też zastępczy finisz ;)

Bardzo mi się spodobał pomysł Iry, bo i u mnie oprawy doczekała się ubiegłoroczna choinka :) Odebrałam w środę, tak więc w Wigilię już cieszyła oczy moje i gości (tu jeszcze oparta o ścianę, na której docelowo zawisła):


sobota, 25 grudnia 2010

Świątecznie

Drogie Uczestniczki, Czytelniczki i Komentatorki.

Jest początek, jest też koniec. Nieubłaganie wraz z Wigilią 2010 nadszedł finał naszej zabawy. Już drugi raz razem wyszywałyśmy :)
Pozwoliłam sobie w celach ewaluacyjnych na zrobienie użytku z autorskich zdjęć Uczestniczek (mam nadzieję że potraktujecie to z wyrozumiałością - nie ma tu celu marketingowego). Brawa i gratulacje należą się Autorkom poniższych prac. Za realizację planów w 100% a i nawet w 200 i więcej %!
Spójrzcie ile piękna powstało na świecie dzięki Waszym zamierzeniom, determinacji i talentom!


Wiem, że  nie wszystkie plany zostały zrealizowane - jak w  życiu: są priorytety, zmiany zamiarów, wydarzenia których nie jesteśmy w stanie przewidzieć zaczynając projekt. Ja to rozumiem i mam nadzieję że jeśli  nie po Świętach 2010 to może w przyszłym roku ukończycie prace tegoroczne! Myślę że to bardzo, bardzo realne: bo może w ogóle te prace z założenia miały być dwuletnie (w końcu to też projekt!) ?
Tak jak kilka choinek z ubiegłego roku które dzięki zabawie ujrzały końcowe światło dzienne w roku Pańskim 2010 - ukończenie każdej z nich cieszy.

Kilka prac zostało do ukończenia - nie ma problemu: trzeba je skończyć i opublikować. Blog pozostaje otwarty dla nowych postów. Zachęcam do pisania i pokazywania zdjęć.

A teraz już życzę Wam wesołych, spokojnych i ciepłych Świąt Bożego Narodzenia oraz wszelkiej pomyślności w 2011 roku! 

Pozdrawiam,
Ania

piątek, 24 grudnia 2010

Świąteczna dekoracja :)

Szybciutko.... ,
tak wygląda   dekoracja , która wisi na lampie nad stołem,
na którym za kilka godzin zasiądziemy do Wigilii.
Oto moje haftowane bombki ( aż trzy !) + bombka cekinowa i szydełkowe śnieżynki

  ( pogoda fatalna i zdjęcie ciemne :(

I na tym kończę moją działalność na Tym cudownym blogu,

DZIĘKUJĘ WSZYSTKIM 
i życzę
WESOŁYCH ŚWIĄT !!!!

Świateczne życzenia.

Drogie Koleżanki...
Niestety na pobyty szpitalne ,nie miałam okazji ukończyć z Wami zamierzonej pracy.
Nie mniej zawsze z ogromną przyjemnościa zaglądałam tutaj i oglądałam postępy Waszych pięknych prac.
Swój haft na pewno ukończę i wtedy podzielę się z Wami efektem końcowym.
 
Życzę Wam nadziei i własnego skrawka nieba ,
zadumy nad płomieniem świecy...
filiżanki dobrej , pachnącej kawy ,
piękna poezji i muzyki...
Radosnych świąt zimowych ,
odpoczynku i zwolnienia oddechu...
nabrania dystansu do tego co wokół,
Chwil roziskrzonych kolędą...
śmiechem i wspomnieniami !
Wesołych Świąt !

Serdecznie życzy...Kasia (xgalaktyka)

Miniaturki świąteczne 6 - koniec

Obrazki wiszą na ścianie od poniedziałku, a ja dopiero teraz znalazłam chwilkę,żeby pokazać oprawione miniaturki.

Niestety, zdjęcia kompletu nie udało mi się zrobić - albo poruszone, albo prześwietlone.
Mimo to pokazuję choć jedno:

Następnym razem pokażę jeszcze inne świąteczne drobiazgi i może lepsze zdjęcia kompletu zgłoszonego do SAL.
Dziękuję Ani za zaproszenie, dzięki niej mam pokazane obrazki !!!
Życzę Wam i Waszym bliskim wymarzonych Świąt Bożego Narodzenia oraz wszystkiego najlepszego w Nowym Roku przede wszystkim mnóstwo czasu na realizację robótkowych marzeń !!!

czwartek, 23 grudnia 2010

Jolcina opowieść wigilijna (8)

...pasterze śpiewają, bydlęta klękają...



Myślę, że na następne święta będę miała "coś" ładnego. Wyszywam dalej i bedę tu czasem zamnieszczała postępy mojej pracy.


W wolniejszej chwili obejrzę, która z Was co zrobiła. A tymczasem...

...pięknych, radosnych Świąt Bożego Narodzenia! Dużo spokoju, miłych chwil spędzonych z bliskimi, wspaniałych prezentów, wypoczynku i niech się Wam spełniają marzenia! :)))

Zastępczy finisz




















Tak jak już wcześniej meldowałam moje bomki będą kończone w karnawale dlatego postanowiłam finiszować z zeszłoroczną choinką. Ze względu na nierówne brzegi kanwy planowałam oprawić z passepartout wstążeczkowym ... ale brak czasu na poszukiwania właściwej ramki spowodował, że choinka powędrowała do rameczki "stare złoto" i jest ciut nierówno rozmieszczona. A co tam, na wystawę nie pojedzie. Żeby choć trochę zbliżyć się do właściwego koloru haftu zrobiłam kilkanaście zdjęć i ciągle było nie tak.
Nie zamykajcie tego posta zbyt szybko, żebym mogła jeszcze trochę bombkowców pokazać.

Życzę Wam wiele serdeczności przy wigilijnym stole i zmykam do garów. Pa, pa :)

środa, 22 grudnia 2010

Koniec i bomba .... kto nie był z nami ten trąba :)

Przedruk z bloga:
Sal 2010 całkiem zakończony. Co prawda już kilka dni temu ale dopiero teraz się chwalę. Matka
Boska dotrze do celu juz po świętach ale nic nie szkodzi. W każdym razie jest już w zaadresowanej kopercie.

Zima w bardzo kontrastującej ramce ale pokój mamy czerwony na święta więc i ramka musiała pasować. :)))))

Zdjęcia są jakie są. Wybrałam najlepsze. Szyba jednak odbija niemiłosiernie.
A teraz spadam do karpia :)
Życzę Wam wesołych, zdrowych i pełnych rodzinnego ciepła świąt. 
Do następnego ..... ktoś proponował Wielkanoc ;)))))))

Bombki Eli - 6 finisz

Odebrałam dzisiaj z oprawy moje bombki. Nie mogłam się zdecydować, które zdjęcie jest ok (jakoś wszystkie kiespkie mi się wydają, ale się poddałam z robieniem kolejnych, że może będą lepsze) i pokazuję 3 ujęcia różne:




Może tego na zdjęcich nie widać, całość wygląda bardzo fajnie, wszystko razem się pięknie komponuje :)

Chciałam też w tym miejscu bardzo Wam Wszystkim podziękować za przedświąteczną zabawę, kibicowanie i tyle miłych słów, które w zmaganiu z codziennością były czasem jak balsam. Ja swój czynny udział tym wpisem kończę, ale z chęcią będę tu zaglądać nadal:))))

A że Święta tuż tuż Wszystkim odwiedzającym
życzę

Świąt Bożego Narodzenia spędzonych wsród najbliższych w radosnej, rodzinnej atmosferze
oraz wszelkiej pomyślności w Nowym 2011 Roku 

Pozdrawiam cieplutko:)
Ela

wtorek, 21 grudnia 2010

Wtorek dziewiąty - przedostatni

Nie, nie, to nie znaczy, że za tydzień skończę ;)

Nawet gdyby nie spotkała mnie w tym tygodniu przykra niespodzianka i konieczność wyprucia ponad 300 krzyżyków, to i tak nie wyrobiłabym się do Świąt. Miałam nadzieję, ale złudną, teraz to widzę. Nie wiem, czy po prostu powoli wyszywam, czy z początku tempo sobie narzuciłam zbyt wolne, ale pomimo przekroczenia 60 godzin wyszywania (opis projektanta wskazywał, że tyle się to wyszywa), krzyżyków jeszcze nie ukończyłam, a przecież czekają jeszcze kontury, węzełki i koraliki.

Jednak ta zabawa SAL-owa zmotywowała mnie wystarczająco, bym nawet po czasie anioła ukończyła. I ukończę, ale tempo mi po Świętach spadnie, więc nie będę Was katować co tydzień dodatkowymi dziesięcioma krzyżykami. Pochwalę się, gdy już obraz ukończę. Jeśli ten blog będzie już wtedy zamknięty, to pochwalę się tylko na swoim. Ale może zdążę przed zamknięciem :)

Chciałam zatem podziękować wszystkim kibicującym mi, bez Was i bez Waszego dopingu nie doszłabym do tego etapu. Dziękuję, że przy mnie byłyście, z pociechą, z wesołymi docinkami, ze wszystkim. A dziś dostałam tak cudny mail o mojej anielicy, że aż mi się serducho uśmiechnęło :) Skoro udało mi się "zakochać" jeszcze jedną osobę w tym obrazie, to znaczy, że warto było :) Aniu, a Tobie dziękuję za zorganizowanie zabawy! Dzięki temu anioł w ogóle dostał swoją szansę!

Tydzień temu wyglądał tak:




A dziś wygląda tak:




I zapamiętajcie ten etap na długo, bo do momentu ukończenia żegnam się z Wami. To znaczy, żeby nie było, z pewnością będę komentować Wasze prace, jeśli ktoś jeszcze będzie je zamieszczał (tak mam, co poradzę :)), ale kolejny i ostatni post zamieszczę dopiero, gdy koniec uwieńczy dzieło.

WESOŁYCH ŚWIĄT!!!

niedziela, 19 grudnia 2010

Świąteczne miniaturki - 5


Czwarta świeczka na wieńcu adwentowym zapłonęła , za kilka dni usiądziemy przy wigilijnej kolacji - najwyższy czas, żeby skończyć świąteczne dekoracje.
Z powodów tzw. losowych, dopiero teraz skończyłam moje hafciki, tzn wyhaftowałam, wyprałam i wyprasowałam.
Gwiazdka:
Serduszko:
I jeszcze raz gotowa choinka:

Oprawię dopiero jutro, ponieważ muszę poszukać odpowiedniej tekturki.
Czyli zakończenie dopiero nastąpi....
Bardzo się cieszę, że mogłam na bieżąco podziwiać Wasze przepiękne i różnorodne świąteczne hafty. Nie raz pewnie w przyszłości będę tutaj zaglądać .
Pozdrawiam cieplutko i życzę spokojnych przedświatecznych dni.

Przy kominku (6) - w ramce

Miałam długą przerwę miedzy skończonym wyszywaniem, a oprawieniem wyszywanki.
Przyczyna była bardzo prosta - brak zdecydowania :)


Najpierw ramka została odnowiona, bo nosiła na sobie złote ślady farby z poprzedniego wieku.
Później nie mogłam zdecydować się na kolor pasepartou - czy ma być kontrastowa, czy w tonacji ramki, czy też w kolorze zieleni... Tych "czy" było więcej.
Ostatecznie zdecydowałam się na kolor w odcieniu ramki i zbliżony do koloru kominka.
Pozostało jeszcze nabyć kartonik w tym odpowiednik kolorze.
Naszukałam się, naszukałam i... znalazłam takie coś.


Aby nie rozpisywać się - po przygotowaniu pasepartout i zmontowaniu wszystkich warstw, pojawił się taki oto efekt.




Obrazek ma już swoje miejsce między innymi obrazkami - widać fragment ramki innego obrazka :)
O innych moich wytworach świątecznych możecie poczytać w moim blogu.

Choć ostatnio nic tutaj nie pisałam, to zaglądałam, podziwiałam, czasami skomentowałam Wasze poczynania z SAL-owymi robótkami.


Robicie przepiękne ozdoby - będę nadal zaglądać i podziwiać.


Dziękuję Wam za wspaniały, wspólny czas przedświątecznego robótkowania.Dziękuję też za miłe komentarze na temat wyszywanego przeze mnie kominka.
Jesteście kochane - Wy wiecie, jak skutecznie zachęcać do pracy nad wybraną robótką.
Już wiem, że jeśli będzie następny SAL, to na pewno zapiszę się - mam jeszcze trochę pomysłów.


Życzę Wszystkim wspaniałych, jak nigdy dotąd, bardzo radosnych Świąt Bożego Narodzenia i samych szczęśliwych dni w Nowym Roku :)))

sobota, 18 grudnia 2010

Bombki

 Przygotowań świątecznych dalszy ciąg .
Oto moja haftowana bombka - wzór HP + inwencja własna- cekinki




Ile się namęczyłam , aby przykleić mulinę - bezcenne :) Zaczęłam tak jak pokazują w gazecie, od środka .... i kicha. Mulina rozłaziła się, były duże prześwity, już byłam skłonna rzucić to w diabły. Odkleiłam i od początku, tym razem z drugiej strony, od czubka i ..... rewelacja . Szybko, łatwo, ...to po jakie licho pokazują na odwrót ?

piątek, 17 grudnia 2010

bombki Eli - 5

Po dość długim przestoju w haftowaniu, udało się, skończyłam xxx moje bombki.
Tu świeżutkie zdjęcie:
 i jeszcze taki fragment


Teraz tylko pranie, prasowanie i oprawa. I mimo wszystko uda mi się chyba zdążyć na Święta.:)

Kropka nad i


Bez specjalnego kombinowania (braki maszyny) powstał mały świąteczny obrazek. Mały bo zmieścił się do ramki 13x18.

Zeszłoroczną pracę też zakończyłam!!!

Przed chwileczką zakończyłam choinkę, która miała być ozdobą na poprzednie Święta ;-))




Ustawienie takiej choinki do zdjęcia jest bardzo trudne, zawsze wychodzi krzywo;-)
Jutro kupię kijek bambusowy i zamocuję w doniczce.

Wieszak do tegorocznego kalendarza kupiłam w KDC. (wysyłkowa księgarnia) Obniżyli cenę o połowę;-)))

Skarpeciora dla Synka



  Czas pędzi, ale i moja praca nie stoi w miejscu. Przybyło sporo krzyżyków i mam nadzieję, że skończę tę skarpetę w sam raz na święta. Liczę na to, że może do końca weekendu uda mi się postawić ostatnie xxx, a potem tylko kontury i maszyna w ruch.

Oto jak ostatnio prezentowała się skarpeta:


A tak wygląda na chwilę obecną. Różnica jest widoczna:



Dziękuję Wam za wszystkie miłe słowa i doping - musi się udać ;)

Skończyłam :)

      
Skończyłam i ja :) Dzięki temu, że siadł mi kregosłup, a co za tym idzie, siadłam i ja, miałam czas na dokończenie serwety. Na szybko (do zdjęcia) wyprałam, wyprasowałam i pokazuję :)
  










Jakiś czas temu wyszyłam jeszcze jedną serwetkę. Projekt powstał na tegoroczny SAL. Rysowany na kartkach, przeniesiony na schemat graficzny przez Aploch (Aniu, jeszcze raz bardzo Ci dziękuję), a następnie wyszyty prezentuje się tak
    













Pozdrawiam Was serdecznie i dziękuję za kolejną wspaniałą wspólną zabawę :)
Czekam niecierpliwie na następny SAL :) Może Wielkanocny ? ;););)