środa, 28 maja 2014

Betlejem - prawie koniec!

Cieszę się, że udało mi się i haft nie porasta już kurzem :-) Wreszcie, w styczniu tego roku skończyłam haftowanie wymarzonego obrazka. Pozostało zakupić odpowiednią poduchę (wymyśliłam sobie długi wałek), wyszukać materiały (len w grochy?, w krateczkę?) i uszyć powłoczkę. Teraz prezentuje się tak:


Dla przypomnienia haftowałam jedną nitką DMC  3865 na lnie obrazkowym 32



Zostało mi do kompletu wyhaftować "Trzech Króli", nawet mam jeszcze odpowiedniej długości kawałek lnu... W takim razie kupić muszę dwie poduchy i materiału na dwie poszewki... Zawsze to jakaś motywacja będzie ;-)
DZIĘKUJĘ!!!

4 komentarze: