środa, 24 listopada 2010

Wreszcie i ja jestem

Dziś jest mój pierwszy wpis tu i drugi w zyciu blogowym. Normalnie buzia mi się nie zamyka, a teraz mnie zatkało i nie wiem co napisać. Wymyśliłam sobie poduchę świąteczną z dzwonkami,




a poniewaz jakoś nie mogę trzymać się jednej roboty dodałam drugi haft i zgadujcie co to

15 komentarzy:

  1. JESTEŚ!!!! A już myślałam że obraziłaś się na blogowanie! Ale się CIESZĘ !!!!!

    Nic nie mogę napisać o haftach bo mi dech zaparło z radości że tu jesteś no i z powodu tego co nam pokazałaś.

    OdpowiedzUsuń
  2. wow ambitnie ambitnie działasz. Czarna kanwa - jestem pełna podziwu!!
    A ten drugi - nie mam pojęcia aczkolwiek pięknie się zapowiada :)

    p.s. ooo i Aploch żyje :) uściski Aniu

    OdpowiedzUsuń
  3. rajusku jakie cuda tworzysz
    i wredna troche jestes ze dopiero teraz pokazujesz takie skarby
    ja poprosze o wiecej odslon postepowych

    OdpowiedzUsuń
  4. huraaaa ktoś pisze pod moim postem ... tralalala
    cześć dzieczyny kochane nawet nie wiecie jak się cieszę, jak mały dzieciak
    a tam hafty .... JA BLOGUJĘ !!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Widzę, podziwiam i już się zachwycam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Marta, u Ciebie to nigdy nic prostego, normalnego być nie może, jak nie zmienisz kolorów, to na czarnej kanwie, albo wzory takie, że tylko paluchy poogryzać z zazdrości ;))))

    OdpowiedzUsuń
  7. Czarna kanwa, i to tak piękny wzór na niej! WOWWWW! A na drugiej, rety, co to może być... Na razie wygląda jak sterta listów z życzeniami ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Poducha będzie cudnie świąteczna!
    Czarna kanwa to wyzwanie z wyższej półki, a wzorek do tego też cudaśny.
    Pokazuj dalej koniecznie - a w drugiej robótce to chyba są zapakowane prezenty (ze wstążkami).

    OdpowiedzUsuń
  9. A ja wiem a ja wiem!!! Co tam jest, ale nie powiem bo mi zagrozili ;o)

    OdpowiedzUsuń
  10. Czarna kanwa!!! To już nie wyższa, ale najwyższa półka!
    Jestem pełna podziwu :)
    Może 100 lat temu pokusiłabym się haftować na czarnym tle, ale teraz oczy ledwo odróżniają białe tło kanwy od jasnoniebieskiej muliny :)))
    Czekam na następne odsłony tych cudowności :)
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  11. No i nie wiem czy pisać, czy nie, że to nie jest kanwa, tylko moja ukochana Lugana bawełno/wiskoza 25ct.Kochane dziewczyny jak tylko uda mi się samodzielnie poruszać na moim blogu (hahaha dziś mi się np nie udało)to powstawiam swoje wszystkie "czarne hafciki" bo ja ślepak szkła 4+astygmatyzm właśnie na czarnym "rozkwitam" i lepiej widzę, mój okulista nie potrafił mi tego wyjaśnić ... buzile ...Marta

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękne!!!! Normalnie konkurencja wymiata !;o)

    OdpowiedzUsuń
  13. Witaj Marta !!!
    Cieszę sie,że będę mogła podziwiać Twoje hafty.
    Na luganie to ja mogę przez lupę haftować, na czarnej nawet bym nie próbowała.
    Czekam na ciąg dalszy !!!!

    OdpowiedzUsuń
  14. cześć Tereniu kochana,witam wszystkie was dziewczyny, jest mi bardzo,bardzo miło i mam nadzieję że niedługo uda mi się pokazać więcej ... buziaki

    OdpowiedzUsuń
  15. Wow, ale cudo z tego haftu na czarnym... Piękne:)

    OdpowiedzUsuń