wtorek, 22 marca 2011

Skarpeta dla Synka - haft skończony

Już jakiś czas temu skończyłam haft. Pisałam o tym u siebie na blogu, ale zapomniałam wspomnieć tutaj.
Oto ona - skarpeciora oczekująca na uszycie:






Za jakiś czas skarpeta przejdzie totalną metamorfozę i zamiast haftu na kanwie będzie uszytą całością, która miała być gotowa w grudniu zeszłego roku. Oj - trudno się mówi. Ale na efekt końcowy zapraszam już do siebie.

Dziękuję za przesympatyczą zabawę i mam nadzieję, że w tym roku bedzie również organizowany SAL, na który już się "piszę".


5 komentarzy:

  1. Zuziu, słyszysz fanfary na Twoją cześć;-)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak znalazł na tegoroczne święta. Synio na pewno dostanie cudne prezenty. No bo jak - cudne opakowanie to iprezenty cudne

    OdpowiedzUsuń
  3. Prześliczny hafcik!
    Gratuluję ukończenia skarpety:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zuziu bardzo się cieszę że skończyłaś. Prawie ;)
    Bardzo to miłe że wracacie do tego bloga i jeszcze publikujecie wpisy - to zachęca do przemyśleń o zabawie w tym roku.
    Myślimy, myślimy - ja i moja zajęta łepetyna ;)

    OdpowiedzUsuń