środa, 3 listopada 2010

Bez fotek

Wpadłam tak na szybko więc będzie bez fotki niestety. Wprost nie mogę się doczekać swojego ośnieżonego domku, a zielona kanwa łypie na mnie swoim równie zielony okiem i szepcze: "choć do mnie wreszcie". Latorośl śpi, więc idę dorabiać Matce Boskiej jej świętość (znaczy aureolę). Potem zostaje już tylko oprawa a ja będę mogła pracować "na zielono" skoro "na czarno" będzie skończone..

2 komentarze:

  1. "Latorośl śpi, więc idę dorabiać Matce Boskiej jej świętość"

    kobieto, utopić mnie chcesz?! :D ja tu herbatkę miętową popijam, a Ty takim tekstem :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Czekam na zielone :)))
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń