środa, 5 stycznia 2011

Tryptyk zimowy - pierwszy obrazek gotowy

Witam wszystkich noworocznie i życzę wszelkiej pomyślności!
Ja już tradycyjnie się nie wyrobiłam z hafcikiem, choć jeszcze przed świętami udało mi się skończyć ciemiernika i istniała iskierka nadziei, że uda się także skończyć także ostrokrzew. Niestety, mój ostrokrzew to nadal zaledwie kilkadziesiąt krzyżyków.
No ale na przyszłe święta będą w sam raz jak znalazł :), skończone wszystkie trzy i oprawione.
A oto ciemiernik (niestety ten błękit królewski na kanwie i srebrna nitka nie kochają się z aparatem, jakbym nie robiła zdjęć, to i tak wychodzą prześwietlone).

6 komentarzy:

  1. Od lat mi się ten tryptyk bardzo podoba.
    Cieszę, że mogę Twóje hafty podziwiać !!!
    Cierpliwie czekam na kolejne :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czekam na koniec tryptyku ale i czekam na ciemierniki. Niedługo już będzie ICH czas na kwitnienie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki wielkie za komplementy, już nawet ramki dobrałam wszystkim trzem :) tylko czasu jakby mniej, bo niestety po 3 ponad latach wracam do pracy :(
    Aploch - też już nie mogę się doczekać ciemierników i przebiśniegów - może zamiast haftować ostrokrzew, powinnam zacząć przebiśniega, żeby pozaklinać trochę wiosnę?

    OdpowiedzUsuń
  4. Maigwen, proponuję zatem przebiśniegi - oby szybciej wiosna przyszła :D Tylko co Ty z ostrokrzewem zrobisz jak już wiosna przyjdzie? Będziesz wyszywając go zaklinać zimę? O nie....
    Proponuję szybko ostrokrzew i potem przebiśniegi pełną parą :)

    OdpowiedzUsuń