niedziela, 7 listopada 2010

Kolejna odsłona zawijasków.

Na mojej kanwie pojawiło się już kilka gwiazdek i czerwone kokardki.
Jak widać mam przygotowane do haftowania nakropkowane bombki. Taka metoda pozwala mi na haftowanie bez częstego spoglądania w schemat i mogę haftować przy świetle stojącej lampy.



Przez cały tydzień niewiele więcej powstało, bo zajęłam się haftem na wymiankę. Ale jak tylko skończyłam wymiankowy prezent, to natychmiast zabrałam się za haftowanie bombek, i haftuję jakby mnie goniło stado diabłów!
A jutro pokażę kolorowe bombki, bo mam już dwie wyhaftowane.

6 komentarzy:

  1. Nakropkowywanie pewnie czasu trochę zajmuje, ale za to potem jaką masz wygodę!

    OdpowiedzUsuń
  2. bombki coraz piękniejsze:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny pomysł. Kiedyś pewnie skorzystam. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też to chyba kiedyś wyszyję!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten projekt chyba jest najpopularniejszy. Nic dziwnego, bo jest wyjątkowo urodziwy.

    OdpowiedzUsuń