wtorek, 9 listopada 2010

Wtorek trzeci!

Jak dotąd sumiennie realizuję postanowienie wykonywania codziennie przynajmniej kilku krzyżyków na hafcie, którego anielskość tydzień temu została poddana w wątpliwość. Na skrzydła jeszcze trochę poczekamy, ponieważ gdyż albowiem wzięłam się za dokończenie najpierw wszystkiego co w hafcie jest czerwone. Myślałam najpierw, że będę wyszywać najpierw pojedyncze plamki kolorów, ale zanudzilibyście się; więc zdecydowałam się skończyć przynajmniej jedną plamę czerwieni, bo dopiero przy wyszywaniu większych płaszczyzn postęp jest najbardziej widoczny.

Niestety w tym tygodniu będą 3 albo 4 dni przerwy - w czwartek wyjeżdżamy na 4 dni do Czech i zabieram ze sobą mniejszą robótkę. Może macie jakiś pomysł, w jaki sposób mam zrekompensować tę przerwę tej bieduli, która tydzień temu wyglądała tak:



a dziś wygląda tak:



Zbliżenie na fragment, którego przybyło:



Podpowiedzcie, jak się nie wpędzić w wyrzuty sumienia za niedotrzymanie zobowiązania...

11 komentarzy:

  1. Aneladgam :), najważniejsze to zero stresu! Przecież to zabawa! Dobra zabawa w fajnym towarzystwie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja zdjęłabym haft z ramy i na małym tamborku chociaż kilka krzyżyków postawiła.

    OdpowiedzUsuń
  3. Niby tak ;) Ale nie lubię nie rozliczać się, choćby we własnym zakresie ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. A może kobitkę zabrać ze sobą? Niech sobie pozwiedza:D
    I nie miej wyrzutów sumienia! Ważne, że praca posuwa się do przodu:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Za wielkie to, a my samochodu nie mamy, tacy wiesz, prawdziwi turyści ;) Tak że biorę robótkę, którą zmieszczę do plecaka :D
    A jak sobie raz pofolguję, to się boję, że znów nie dokończę.

    OdpowiedzUsuń
  6. To może kobitce też plecak i niech za Wami drepci :)))
    Żadnych wyrzutów proszę, bo jak zabawa, to zabawa - wyrzuty idą na bok :)))
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  7. jak dla mnie to zrobiłaś dużo przez tydzień. I nic się nie martw, skończysz szybciej niż się spodziewasz. W sumie mogłabyś mi ją podrzucić na te cztery dni ;-)))Trzymam kciuki.

    OdpowiedzUsuń
  8. Na wyrzuty sumienia nie ma rady... może tylko zadośćuczynienie pomoże... czyli po powrocie przez cztery dni krzyżyków na niej dwa razy więcej ;-) Nie jestem jednak pewna czy Anielicę to zadowoli...zapomniana kobieta groźna bywa... ;-)
    Bawcie się dobrze na wyjeździe :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. No cóż, zabierasz ze sobą inna robótkę, więc z wprawy nie powinnaś wyjść :)). Po powrocie nadrobisz i to napewno szybko. Udanego wyjazdu!

    OdpowiedzUsuń
  10. Tak sobie myślę :
    Anioł Ci wybaczy bo anioły już tak mają ,że zawsze wybaczają / rym niezamierzony / ,a jak wypoczniesz to zrobisz go szybciej niż taka niewypoczęta.
    Wiesz ? już go widzę , tego anioła .
    Wypoczywaj i zwiedzaj , życzę Wam pięknej pogody -pozdrawiam Yrsa

    OdpowiedzUsuń
  11. Po kilkudniowej rozłące tak do niego zatęsknisz, że gdy juz się spotkacie, długo z rąk go nie wypuścisz ;) ...i tym sposobem nadrobisz zaległości.

    OdpowiedzUsuń