wtorek, 2 listopada 2010

Przy kominku (2)

Tego samego dnia, gdy zapisałam się do SAL 2010, postawiłam pierwsze krzyżyki.

Kolejnego dnia wybudowałam kominek, postawiłam na nim zegar i świecznik :)
Na zegarze ustawiłam godzinę, o której zwykle (w Wigilię) pojawia się u mnie pierwsza gwiazdka.

Zmieniłam kolor świeczek, bo jasnoszare wydały mi się mdłe, zaś czerwone jakoś lepiej mi tu pasują - są weselsze :)))


Zapłonęły świeczki i podpaliłam też drewka w kominku :)))

Wczoraj przy kominku postawiłam fotel, a w nim dziś szybko zwinął się w kłębuszek czarny kotek i grzejąc się przy ogniu słodko mruczy :)
Jednak przyjdzie chwila, gdy to ja usiądę w fotelu, a kotka wezmę na kolana :)

Jak widzicie, czasami lubię sobie pomarzyć... :)))

10 komentarzy:

  1. Będzie piękny obrazek,chciałoby się przy takim kominku usiąść i poczuć jego ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ooo!!! Ale klimaty... [ten rozmarzony]

    OdpowiedzUsuń
  3. Niech się spełnią marzenia...

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak miło się to czyta, wieczorem, po pracy, pogryzając wiśniową czekoladę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Historia mi się podoba! Ile w niej wiary i optymizmu i wizualizacji pragnień! Na pewno się spełni.

    OdpowiedzUsuń
  6. Splociku, Twoje święta zapowiadają sie bajkowo !

    OdpowiedzUsuń
  7. Ależ się rozmarzyłam... Szkoda, że kominka nie mam... :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Elżusia - ja też chciałabym usiąść przy prawdziwym kominku :))

    Jolcia - marzenia - to wspaniała sprawa :)

    Motylek - niech się spełnią Twoje słowa :)))

    Aneladgam - ostatnio rzadko nachodzą mnie takie marzenia, więc rzadko tak piszę, ale miło mi, że Tobie miło się to czyta :))

    Ann_margaret - dziękuję :)))

    Aploch - dziękuję za miłe słowa, oby się spełniły :)))

    Krzysia - staram się, aby zawsze były niepowtarzalne :)

    KasiaS - ja też nie mam kominka, dlatego haftuję ten obrazek marząc o nim :)

    Terenia - cieszę się, że udało mi się zrobić nastrój :)))

    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń