piątek, 17 grudnia 2010

bombki Eli - 5

Po dość długim przestoju w haftowaniu, udało się, skończyłam xxx moje bombki.
Tu świeżutkie zdjęcie:
 i jeszcze taki fragment


Teraz tylko pranie, prasowanie i oprawa. I mimo wszystko uda mi się chyba zdążyć na Święta.:)

10 komentarzy:

  1. i to jest opcja kolorystyczna, która mi się najbardziej podoba i mnie urzeka :)
    Cudnie wyszło :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Rewelka! Wiesz że kocham takie połączenie kolorów :) Choć trudno tu coś "łączyć" - toż to sama natura!

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo piękne i subtelne, bardzo lubię takie zestawienia, ale jakoś tak się składa, że nic takiego nie robię. Zaplanuję,a potem zawsze atakują mnie kolory, że nie wspomnę o czarnym

    OdpowiedzUsuń
  4. śliczne te bombeczki.
    Oj kusicie kusicie....

    OdpowiedzUsuń
  5. Efekt - fantastyczny! Obledny ten obrazek!
    Brawo, brawo, BRAWO!

    OdpowiedzUsuń
  6. dziekuję Wam bardzo! ten blog to duża motywacja, a z efektu jestem baaaardzo zadowolona:) (i nie taki sraszny ten len i chyba się z nim zaprzyjaźnię...)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pięknie prezentuje się biały haft na szarym lnie :)
    Fantastyczny obrazek!
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  8. Przepięknie prezentują się te bombki!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Mi też takie najbardziej się podobają, sa takie eleganckie!

    OdpowiedzUsuń
  10. Piekne ,trzeba bedzie sie postarac w przyszlym roku i tez takie stworzyc :)
    Wesołych Świąt zyczy Dana

    OdpowiedzUsuń