piątek, 29 października 2010

CHOINKOWY LAS

W tamtym roku zazdroscilam wszystkim uczestniczkom Choinkowego SAL-u. SAma jakos nie moglam sie za niego zabrac. W tym roku czekalam, czekalam i nie moglam sie doczekac. Marzyla mi sie kolejna choinka narzucona nam przez Anie, co moze by mnie zmobilizowalo do wyszywania sie tylko jednej rzeczy. Stalo sie inaczej. 
Poczatkowo nie mialam zamiaru pokazywac swoich choinek tutaj, ale robie to za namowa Ani.
Co roku robie drobne przenciki dla pan, ktore naleza do kolka charytatywnego, do ktorego ja naleze. Spotykamy sie co wtorek w czasie lunchu i szydelkujemy czy robimy na drutach. Zzylysmy sie troche i kazda spedzona wspolnie godzina jest ciekawsza niz poprzednia.
Ale wracajac do choinek. W tamtym roku, spodobal mi sie pomysl KasiW z zeslorocznego SAL.
Na razie moje choineczki wygladaja wlasnie tak:
Potrzebuje takich choinek okolo 15-stu. Jesli mi sie nie uda, no coz, zrobie czekoladowe.

Aniu dziekuje za zabawe.

11 komentarzy:

  1. Izo, bardzo się cieszę że dołączyłaś! No i wyszycie tych choinek ma cel szczytny! Wpędzisz nas tu w kompleksy bo my to raczej w większości dla siebie dziubiemy .... Takie samolubki :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie chcę przedwcześnie się deklarować (czekam na materiały), ale chyba będziesz miała współtowarzyszkę w lesie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale śliczne te choineczki!
    Trzymam kciuki, żeby cały zagajnik powstał na czas!

    OdpowiedzUsuń
  4. Zaczyna mi sie to coraz bardziej podobac. Zastanawiam sie czy przypadkiem nie posadzic wiecej choinek. Tak na wszelki wypadek. Moze i mi sie dostanie? Ale zanim zabiore sie za nie, musze "wydrutkowac" pare kwadracikow. Ale o tym gdzie indziej i w innym czasie. Przede mna jeszcze Haloween............och jak ja tego nie lubie!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Iza! Aploch już wcześniej napisała to co chciałam powiedzieć.
    Podziwiam za ten "las" w prezencie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Izuś, "och jak ja tego nie lubie!!!" to się nie napinaj! Bo znielubisz jeszcze bardziej! Wiem co mówię bo w końcu wyszywałam na mus RR ;) Lepiej wyszywaj las jak Ci to sprawia przyjemność. No i przecież wyszywasz choinki w celu niesamolubnym. To naprawdę rozgrzeszam Cię już z tego Haloween. Buźka i pozytywnie do przodu z tym co nam sprawia przyjemność :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Aniu, nie lubie tego amerykanskiego swieta i juz, ale robie to dla moich dzieci, bo sprawia im to przyemnosc. Dzisiaj juz jestem po drugiej paradzie haloweenowej, a jutro bedzie gwozdz programu, czyli zbieranie cukierasow. Jedyny plus z tej imprezy jest to, ze pol dnia spedzamy na dworze.
    Co sie zas tyczy mojego lasu, to chyba za malo nawozu im dosypalam, bo nie chca jakos rosnac. Ale beda, beda....

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękny las powstaje, choinki obrodziły w tym roku i co jedna to ładniejsza :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. BArdzo podoba mi sie Twój pomysł.

    OdpowiedzUsuń
  10. Wspaniały pomysł na upominki:)

    OdpowiedzUsuń