Drugiego misia jednak nie będzie:(
Jakoś mi zupełnie nie idzie... tego pierwszego krzyżykowało się super, ale może to wina kanwy. Tamta super: biała, sztywna, gęsta. A ta kremowa, wiotka, rzadka...
No nic, może miś doczeka lepszych czasów i ujrzy światło dzienne na następne Święta...
Ale jakby co, to jednego świątecznego misia już mam :D
Najważniejsze to nic na siłę, to ma być przyjemność :)
OdpowiedzUsuń