Przyczyna była bardzo prosta - brak zdecydowania :)
Najpierw ramka została odnowiona, bo nosiła na sobie złote ślady farby z poprzedniego wieku.
Później nie mogłam zdecydować się na kolor pasepartou - czy ma być kontrastowa, czy w tonacji ramki, czy też w kolorze zieleni... Tych "czy" było więcej.
Ostatecznie zdecydowałam się na kolor w odcieniu ramki i zbliżony do koloru kominka.
Pozostało jeszcze nabyć kartonik w tym odpowiednik kolorze.
Naszukałam się, naszukałam i... znalazłam takie coś.
Aby nie rozpisywać się - po przygotowaniu pasepartout i zmontowaniu wszystkich warstw, pojawił się taki oto efekt.
Obrazek ma już swoje miejsce między innymi obrazkami - widać fragment ramki innego obrazka :)
O innych moich wytworach świątecznych możecie poczytać w moim blogu.
Choć ostatnio nic tutaj nie pisałam, to zaglądałam, podziwiałam, czasami skomentowałam Wasze poczynania z SAL-owymi robótkami.
Robicie przepiękne ozdoby - będę nadal zaglądać i podziwiać.
Dziękuję Wam za wspaniały, wspólny czas przedświątecznego robótkowania.Dziękuję też za miłe komentarze na temat wyszywanego przeze mnie kominka.
Jesteście kochane - Wy wiecie, jak skutecznie zachęcać do pracy nad wybraną robótką.
Już wiem, że jeśli będzie następny SAL, to na pewno zapiszę się - mam jeszcze trochę pomysłów.
Życzę Wszystkim wspaniałych, jak nigdy dotąd, bardzo radosnych Świąt Bożego Narodzenia i samych szczęśliwych dni w Nowym Roku :)))
Cudnie nastrojowy !!!
OdpowiedzUsuńPiękny haft w pięknej oprawie:)
OdpowiedzUsuńHafcik sympatyczny i ciepły plus piękna oprawa!
OdpowiedzUsuńIra - dziękuję :) Takiego nastroju potrzebowałam, stąd pomysł na ten obrazek :)
OdpowiedzUsuńAnn_margaret - ślicznie dziękuję :) Z oprawą miałam trochę zachodu - o tym też piszę u siebie :)
Malgoska - dziękuję za sympatyczne słowa :)
Pozdrawiam ciepło.