czwartek, 2 grudnia 2010

Jolcina opowieść wigilijna (6)

Pooowoooliii... jak żółw ociężale...

4 komentarze:

  1. Aż się cofnęłam do początku zobaczyć co to będzie (i zobaczyłam coś innego hi hi). Bardzo optymistyczne kolorki, czekam na ciąg dalszy!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jolcia, to nic że ociężale- opowiadaj dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  3. No tak Kochana moja, jak się człowiek cudownymi rękawiczkami zajmuje , to takie świąteczne efekty mamy .... ale swoją drogą mnie się bardzo te witraźyki podobają, cacuszka takie ... buziole

    OdpowiedzUsuń