Czwarta świeczka na wieńcu adwentowym zapłonęła , za kilka dni usiądziemy przy wigilijnej kolacji - najwyższy czas, żeby skończyć świąteczne dekoracje.
Z powodów tzw. losowych, dopiero teraz skończyłam moje hafciki, tzn wyhaftowałam, wyprałam i wyprasowałam.
Gwiazdka:
Serduszko:
I jeszcze raz gotowa choinka:
Oprawię dopiero jutro, ponieważ muszę poszukać odpowiedniej tekturki.
Czyli zakończenie dopiero nastąpi....
Bardzo się cieszę, że mogłam na bieżąco podziwiać Wasze przepiękne i różnorodne świąteczne hafty. Nie raz pewnie w przyszłości będę tutaj zaglądać .
Pozdrawiam cieplutko i życzę spokojnych przedświatecznych dni.
Kuszą Twoje miniaturki, by zrobić takie same... ale to już w następnym roku;-)
OdpowiedzUsuńSliczne są te Twoje prace..Ja zamierzam powrócić do haftu w świąteczny urlop..ale już chyba wezmę się za motywy wiosenne...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSuper komplecik!
OdpowiedzUsuńŚliczne maleństwa!
OdpowiedzUsuńFantastyczna seria! Te hafciki są bardzo kuszące, a ja często daję się skusić :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.