poniedziałek, 25 października 2010

Aniołek i śnieżynki


Postawiłam pierwsze krzyżyki. Mój aniołek na razie wygląda tak:




Ledwie zaczęłam, zaczęły się kłopoty. W zestawie było dwa razy tyle nici w jednym kolorze, ale zabrakło nici w innym. Nie lubię takich niespodzianek. Dobrze, że mam zapasy różnych niteczek, to coś się dobierze.

Zawieszka aniołkowa zapewne zostałaby ukończona, ale zachęcona wspólnym haftowaniem, porwałam się na jeszcze jeden projekt:





Zapewne śnieżynki powinny być białe na zielonym tle, ale akurat nie mam zielonej kanwy, więc są zielone. Choć nie bardzo to widać na zdjęciu. Nici są metaliczne i połyskują ładnie w świetle, ale haftuje się nimi fatalnie.

Założenie jest takie, żeby wyszyć sześć takich mini-obrazeczków, z których powstaną kartki świąteczne.

Dlaczego akurat sześć? Bo akurat tyle kawałków kanwy mi się przycięło. Żeby nie wiało nudą, każdy obrazeczek będzie inny. Poza tym nie mogłam się zdecydować, które śnieżynki wybrać, a przecież można znaleźć tyle propozycji!



9 komentarzy:

  1. Nie będzie nudno, ale i wzorem Jolci, trochę tajemniczo będzie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie też się Twoje "śnieżynki" podobają !!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Też nie znoszę braków w gotowych zestawach. Ale dasz sobie radę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Asiu, dasz radę! Zaczęłyśmy tak wcześnie że powstanie więcej prac niż zamierzałyśmy :D Cieszy mnie to bardzo!

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj, też nie lubię, jak źle wymierzą nici w zestawie...
    Fajny aniołek się szykuje:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo mi się te gwiazdeczki podobają, a najbardziej, że zaczęłaś już dwie prace :-) Jak ja to lubię :-) Dasz radę, czasu jest sporo.

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziewczyny, nawet nie wiecie jak wasze komentarze mnie motywują!
    A może jednak WIECIE...
    Dziękuję!

    OdpowiedzUsuń
  8. To jeszcze jeden komentarz motywujacy :) Super.

    OdpowiedzUsuń