sobota, 23 października 2010
witam się i ja
Patrzę, obserwuję, medytuję. Czas na pierwszy wpis. Ogromnie się cieszę, że dzięki zapałowi Ani i szalonej Jej duszy przekornej, znów się spotykamy i możemy wspólnie porobótkować. Pobyć chwilkę ze sobą, swoimi pomysłami, pracami, nawet wątpliwościami. Ubiegłoroczny Sal zaowocował nie tylko piękną choiną, świetną zabawą, odrobiną emocji, ale i kilkoma cudnymi znajomościami, za co zostaje mi tylko Niebiosom dziękować! Nadziei nie mam, mam natomiast pewność, że i w tym roku cudnie nam będzie razem. Choć póki co są same dylematy - co wybrać! Za pozwoleniem Szefowej i wedle wewnętrznej siły rozpędowej zbieram się do dwóch prac. Skoro można fabrycznie, to chodzi po głowie i kilka drobin. Jedna z nich już szykowana. Zatem dwa aniołki różnej wielkości, kilka kartek i wymarzona od dawna "Zyg-Zagowa" choineczka (ta na górze. Wciąż uczę się blogera. Nie pamiętam tego co w ubiegłym roku, a nie naumiałam się tego co na ten. Dlatego też drugi obrazek w następnym poście... Oto cała ja - baba i technika...)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Wybrałaś piękne wzorki, zwłaszcza choinka mi się podoba :) Zatem trzymam kciuki! A że dwa posty - też dobrze. Jeśli chcesz to mogę Ci opisać na maila jak to pozmieniać z tymi zdjęciami, aby dwa w jednym poście były, mój mail: g-a-j-a@wp.pl
OdpowiedzUsuńUlcia, Ty też za dopalacze się bierzesz? Aż dwa obrazki? i to dwa takiej cudnej urody? w kompleksy wpadam...
OdpowiedzUsuńza choinki z tej serii brałam się już w ubiegłym roku, kiedy to wpadła w moje łapska choinka która stała się przyczyną SAL-a Choinkowego. Potem zauroczenie lnem. Chyba jeszcze mi nie pisane te choinki. Ulu, będę dopingować bo one w mojej kolejce do wyszycia stoją a ja będę jedną choinkę co rok wyszywać :)
OdpowiedzUsuń