wtorek, 26 października 2010

Moje zamierzenia

Dumałam, dumałam, przebierałam ... i powróciłam do mojego pierwotnego zachwytu - Bombki !
Wydawało mi się, że to już postanowione. Kanwę wymierzyłam - wzorek mi się zmieści. Na mulinkę wyczekałam, bo akurat przez przypadek trafiła mi się okazja na allegro.
Wczoraj zaczęłam stawiać pierwsze krzyżyki. I już zaliczyłam 3 prucia. Haftuję na 20 ct-ce. Dwie nitki okazały się do krzyżyka za gęste. Chcę pozostać przy krzyżykach, więc kolejna próba czyniona jest jedną nitką. Nie wiem czy to dobry pomysł (?) Jak zrobię pierwszą gwiazdkę i efekt nie będzie się nadawał do klejnego prucia to obfocę.

4 komentarze:

  1. Mnie się te bombki też podobają, ale gdybym się za nie wzięła to okazałoby się, że już nic innego nie wyszyję, sprawiają wrażenie skomplikowanego i pracochłonnego wzoru. No i pięknego :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja nie wiem które bombki ?

    Na 20ct spokojnie możesz 1 nitką muliny, czasami nawet na 18 ct jedną haftuję, takie mniejsze wzorki na kartki. Wzór wtedy jest delikatniejszy ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ira, zrób sobie dodaj etykietę, łatwiej będzie znaleźć poprzednie wpisy :-)

    Jakieś bombki kojarzę, ale nie jestem pewna czy aby poprawnie :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Oczywiście zamarzyły mi się bombki te które Czeszki haftują oraz kilka osób z tego SAL-a :)

    OdpowiedzUsuń