Robótki na szczęście przybywa;-)
Ta gromadka to 21 przodów do woreczków.
Muszę jeszcze wyszyć na trzech kawałkach cyferki i większe fragmenty wzorów, a potem tylko tu i tam po kilka kolorowych krzyżyków, kontury, gwiazdki błyszczące, szycie... o kurcze ile ja mam jeszcze pracy przy tym kalendarzu;-)
Dzisiaj kupiłam zielony polar , by zrobić z niego tyły woreczków.Właściwie to powinnam w końcu zdecydować się czy będą to woreczki, czy płaskie poduszeczki;-)
Muszę jeszcze dokupić sporo kolorków muliny.
Ale cieszę się ,że zapis do SALa mobilizuje mnie do pracy;-)
Piękny kalendarz adwentowy będziesz miała - znam te wzory :):)
OdpowiedzUsuńZrób woreczki, żawsze będziesz mogła w nich jakieś niespodzianki schować :):)
Czy Ty już do 17 dotarłaś ????
Pokaż inne - bardzo proszę !!!
Aaa... Barabaro!!! Ten pomysł z kalendarzem adwentowym, takim z prawdziwego zdarzenia, jest rewelacyjny! Oj ciekawa jestem tych woreczków! Z polaru... no świetnie!
OdpowiedzUsuńWzorek tego kalendarza też już kiedyś mi wpadł w oko ale wykończenie ... ja się poddaję. Tym bardziej mocno będę Tobie kibicować.
OdpowiedzUsuńSuper pomysł! Śliczna jest ta opalizująca kanwa...
OdpowiedzUsuńKalendarz adwentowy fajnie mieć, ale robić te żmudne cyferki... podziwiam!
OdpowiedzUsuńTeż znam ten wzór, piękny jest!!!
OdpowiedzUsuńKoniecznie woreczki, same w sobie są urocze i można je wykorzystać na wiele sposobów.
Barbaro, ależ Ty już prawie kończysz swego SALa a niektórzy to jeszcze materiałów nie mają i pewności co do wzoru ;)
Ale Ty jesteś szybka !Piękny będzie Twój kalendarz.
OdpowiedzUsuńAle masz tempo i jaka to duża praca będzie! Na pewno zdążysz, bo masz jeszcze sporo czasu do grudnia, cały miesiąc :-)
OdpowiedzUsuńJa też uważam, że woreczki lepsze niż poduszeczki, ale decyzja jest Twoja :-) Takie malusie poduszeczki też są w sumie cudne :-)
No no! Całkiem spore przedsięwzięcie!
OdpowiedzUsuńA z tego co widać - śliczniutkie!
Przepiękny projekt! Juz sobie wyobrażam jak pięknie będą się prezentować i dodadzą uroku świątecznym klimatom.
OdpowiedzUsuń