sobota, 23 października 2010

zaserduszkowany Renulek

no i udało mi się wyszyć trzecie serduszko i chyba na tym będzie na razie koniec.
naszyłam na serduszku koraliki i to był chyba błąd bo teraz mogę mieć problem z zeszyciem serduszka, no ale zobaczymy, może nie będzie tak źle.

8 komentarzy:

  1. Prześliczne Reniu serduszko !!!!
    Na pewno uda Ci się zszyć je bez problemu :):):)
    Ja też dziubię serduszka - maleńkie na moim "jarmarku światecznym" czyli APOM, żeby skończyć choć jeden etap w terminie.
    Potem miniaturki świąteczne i "wichtel"........

    OdpowiedzUsuń
  2. To już...? Ależ ekspresem poszło. Fantastyczne te "negatywy", bardzo jestem ciekawa jak to połączyć z szyciem!

    OdpowiedzUsuń
  3. Właśnie Reniu - jak będziesz zszywawała - jak biscornu, czy maszyną (wtedy koraliki przy brzegu mogą się zniszczyć?

    OdpowiedzUsuń
  4. Renulku, trzeba ręcznie szyć i nie ma problemu.
    Nadal się zastanawiam co będziesz robiła do świąt.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak będziesz zszywać ręcznie, to troszkę czasu Ci zajmie, ale Dziewczyny mają rację, do świąt jeszcze tyle czasu że musisz kolejną pracę wymyślić i nam ją pokazać :) prosimy!

    OdpowiedzUsuń
  6. Renulek śliczne te serduszka ale za mało!! no za mało dziewczyno bo to i tu trzeba posłac i tam .... :))) sama wiesz ile to ludzi na serca czeka [szczerzy się wszystkimi zębami]do Świat kupa czasu...

    OdpowiedzUsuń
  7. Ooo! Czy Ty już finiszujesz? Może jednak będzie tych serduszek więcej?
    Serduszka śliczne :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. zamierzam je zszywać maszyną bo niby po co ją mam :D
    Magda - punkt trzeci regulaminu tegorocznego SALa - parafrazuję - mam zrobić coś co będzie ozdabiać moje otoczenie [szczerzy się resztką zębów]

    OdpowiedzUsuń