Z ciekawości sprawdziłam datę mojego powitalnego posta: 28 październik czyli niecały miesiąc temu...
Jak widać na załączonym obrazku, bałwanek zyskał prawie wszystkie kolory i czeka na biały wypełniacz. Przy obecnym tempie (jeden miesiąc = jeden bałwan), moje cztery zawieszki będą spokojnie gotowe na Święta - tyle że Wielkanocne;)
Musiałam też rozwiązać problem krzyżyków 3/4 na kanwie plastikowej, jakoś zamotałam nitkę, zobaczę jak wyjdzie to razem z tłem.
Pozdrawiam Was wszystkich, cuda tworzycie i bez Was nie miałabym chyba żadnej motywacji by wykończyć tego ufoka:)))
super wygląda :)
OdpowiedzUsuńŚliczny!!!! Już niewiele!!! Musisz skończyć !!!
OdpowiedzUsuńA już się bałam, że gdzieś zaginęłaś, a to tylko śnieg Cię przysypał :)
OdpowiedzUsuńTo chociaż dwa będą na te Święta :)
OdpowiedzUsuńŚliczny już jest!
Pozdrawiam ciepło.
uroczy balwanek :))
OdpowiedzUsuńSkoro problem krzyżyków 3/4 na plasikowej kanwie rozwiązany to teraz powinno pójść szybciej...
OdpowiedzUsuńA bałwanek jest bardzo ładny, szkoda, żeby wylądował w szufladzie.
Witam serdecznie,
OdpowiedzUsuńMała rada co do krzyzykow 3/4 na plastikowej kanwie. Tez wyszywalam rok temu własnie te serie balwankow i za pomocą ostrej igły po prostu wbijalam w środek plastikowej kanwy tworząc dodatkowa dziurke. Trzeba do tego naparstka bo palce bolą.
Chciałam jeszcze dodać , ze wszystkie prace są piękne. Pozdrawiam