Witajcie Kochane. "Melduję wykonanie zadania". M. Boska ;o) została ukończona, teraz tylko oprawa i w drogę do Gdańska.
Kanwa (podobno) 12 ale może to przez ten kolor - koszmarnie się na niej wyszywało. Za to zielona ......... miodzio a też niby 12.
W nocy wybudowałam i ogrodziłam dom. Rano sadziłam choinki i brukowałam ścieżkę do domu. Na koniec spadł śnieg. Mogłabym uznać swoją pracę za zakończoną - tylko oprawić. Ale ...... jak to zawsze bywa rozkręciłam i nakręciłam się na ciąg dalszy. Nie wiem jeszcze kiedy i co z tego powstanie ale będę meldować już bardziej towarzysko. Z deklaracji się wywiązałam i to dla mnie jest najważniejsze.
AAAAAAAAAAa wiem, że przebijają końcówki nitek z tyłu. Zdjęcie zrobiłam przed obcięciem ich.
Bardzo romantyczny ten zielony obrazek, aż chciałabym wejść i rozsiąść się przy piecu :)
OdpowiedzUsuńPierwszy obrazek też pięknie Ci wyszedł! Ale nie powstrzymam się przed małym "prztyczkiem" ;) Nie cierpię słowa "bozia", nie wiem co to w ogóle za infantylny twór :P Niemniej Maryja wyszyta pięknie, podziwiam cierpliwość nad czarną kanwą, dla mnie zielona już jest za ciemna :(
ciemne materiały to zmora haftujących więc dzielnie sobie poradziłaś!!
OdpowiedzUsuńDzięki dziewczyny.
OdpowiedzUsuńAneladgam faktycznie - masz rację. Mnie po prostu rano przyszła tylko taka nazwa do głowy. Już poprawiam. :)
Śliczny haft na czarnej kanwie :)
OdpowiedzUsuńJa nie mam odwagi na ciemne kanwy, bo oczy już nie te :)))
Przy wyszywaniu widoczków opowieści same się snują - może w tym domku jest taki kominek, o jakim ja marzę... :)))
Śliczny obrazek :)
Pozdrawiam ciepło.
Splociku nic nie stoi na przeszkodzie, żebyśmy kiedyś wspólnie jakąś chałupkę "zbudowały i wykończyły". :)))))
OdpowiedzUsuńczarna kanwa to wyznawie, z którym super sobie poradziłaś:)
OdpowiedzUsuńa widoczek śliczny, ja go xxx w ubiegłym roku:)
Gratuluję ukończenia:)
OdpowiedzUsuńWidoczek prawdziwie świąteczny!
No proszę! koleżanka juz dwie prace ma ukończone. Pozazdrościć.
OdpowiedzUsuńFajnie, że się rozkręcasz :-) Te końcówki nitek zawsze na zdjęciach wychodzą, ale w rzeczywistości nie są tak widoczne :-) Bardzo lubię hafty monochromatyczne, Twoje oba są bardzo ładne. Pierwszy znam, drugiego nie, uroczy!
OdpowiedzUsuń