Dziś pokażę ozłoconą choinkę oraz nieskończone pozostałe dwie miniaturki:
Niestety zrobienie zdjęć robótkom to dla mnie koszmar - nie potrafię i już, dlatego tak mało moich drobiazgów mogę pokazać.
Mimo,że od kilku lat u mnie robótkowa posucha, to coś jednak powoli dłubię tylko dokumentacji brak.
Dla mnie to wcale nie są miniaturki, to ambitny patchwork! :)
OdpowiedzUsuńSuper miniaturki! A co z nich będzie?:)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za miłe słowa.
OdpowiedzUsuńTak jak pisałam wcześniej miniaturki zastąpią inne świąteczne obrazki.
Mam całoroczne ramki, w których tylko sezonowo wymieniam obrazki - w pokoju 3 sztuki i tam znajdą się właśnie te obrazki; w przedpokoju 4 malutkie okrągłe ramki poczekają na ........... SAL 2011 :):)
Fajne te Twoje drobiazgi......
OdpowiedzUsuńI czekamy na SAL 2011?
Tak Justynko - w tym roku jeszcze "Wichtel" czeka nieruszony i inne obowiązkowe :):)
OdpowiedzUsuńTereniu, bardzo mi się podobają te miniaturki, kolorystyka jest taka świąteczna, jak widać nastój można stworzyć nawet za pomocą drobiazgów, byle gustownych !!!
OdpowiedzUsuń